DĄB POTULICE -
CHEMIK BYDGOSZCZ 1 - 4 ( 1 - 3 )
Rozgrywek ligowych ciag dalszy. W dniu 18 maja wyjeżdzamy na ligowe spotkanie do drużyny Dąb Potulice. W pierwszym spotkaniu na własnym boisku pokonujemy ten zespół 9 -1 . Teraz jednak nie jest już tak łatwo. Na dodatek nasz zespół wystepuje osłabiony brakiem kluczowego zawodnika Mateusza Wysockiego ( wracaj Mati do zdrowia :) ) Od poczatku meczu wzajemne ocenianie swoich sił przez obie drużyny. Każdy bada na co stać przeciwnika.... i sędziego spotkania... No i po badaniach ruszyło..... 13 minuta spotkania - atak przeprowadzany przez gospodarzy, których napastnik próbuje przyjąć piłkę i oddać strzał na bramkę jednak nasz obrońca go uprzedza i wybija piłkę przed oddaniem strzału. Piłkarz Dębu Potulice zamiast trafić w piłkę kopie w nogę Naszego obrońcę i przewraca się w polu karnym.... Sędzia podbiega i wskazuje na rzut karny... po prostu tragedia...Gospodarze wykorzystują stały fragment gry i obejmują prowadzenie 1 - 0. No i zaczyna się odrabianie straconej bramki - chłopcy ruszają do ataków i w końcu w 20 minucie Wiktor Banaszkiewicz dobija piłkę odbitą przez bramkarza gospodarzy po jednym z strzałów doprowadzając do wyrównania 1 -1 . Mecz staje się coraz bardziej ostry a arbiter spotkania nie panuje nad tym co się dzieje na boisku - co chwilę wyrzuca z boiska to jednych to drugich zawodników obu drużyn. Na boisku nawet dochodzi do rekoczynów pomiędzy pilkarzami a sędzia nie wie chyba nawet o co chodzi. Do przerwy udaje nam sie zdobyć jednak kolejne dwie bramki i schodzimy do przerwy prowadząc stosunkiem 3 -1. Po przerwie trener wprowadza kilka zmian dając zagrać wszystkim zawodnikom aby udowodnili swoją przydatność i pokazali chęć walki i zwycięstwa. Mecz nadal bardzo ostry z jednej i drugiej strony. Nie ma chwili aby za boiskiem nie przebywał jakiś ukarany piłkarz zarówno Naszej drużyny jak i gospodarzy. Naszych dwóch zawodników Wiktor Banaszkiewicz i Patryk Twardowski po kilka razy zostają usuwani przez arbitra z murawy i chyba większość czasu spędzają za boiskiem niż na nim - troszkę panowie przesadziliście z swoją agresją - piłka nożna to jest zabawa i ma uczyć i bawić a to co Wy pokazaliście to już troszkę przesada - gra się piłką a nie nogami przeciwnika. Inna sprawa to postawa sędziego, który nie potrafił utemperować młodych pilkarzy obu zespołów doprowadzając do takiego stanu rzeczy....Ja naprawdę dawno nie widziałem takiego sposobu sędziowania.. co również wywoływało straszne niezadowolenie wśród obecnych na meczu kibiców. W drugiej połowie zdobywamy jeszcze jedną bramkę i wywozimy z Potulic 3 punkty jednak nic więcej o tym meczu nawet nie ma co pisać....
Dąb Potulice - Chemik Bydgoszcz 1 - 4 ( 1 - 3 )
Bramki :
1 - 0 - Dab Potulice - 13 min - rzut karny
1 - 1 - Wiktor Banaszkiewicz - 20 min
1 - 2 - Wiktor Banaszkiewicz ( asysta A. Włosiński ) - 29 min
1 - 3 - Patryk Twardowski - 33 min
1 - 4 - Patryk Twardowski ( asysta K. Tomaszewski ) - 65 min
Drużyna wystąpiła w składzie : Tomas ( 55 min Czapliński), Adrych, Chłopecki, Michalski ( 36 min Korbal ), Gulcz ( 36 min Andrzejak ), Twardowski, Włosiński ( 47 min Tomaszewski ), Borowiak ( 36 min Tabisz ), Banaszkiewicz, Szymański, Wróblewski
Żółte kartki - W.Banaszkiewicz, P.Twardowski, K.Borowiak, M.Tabisz
Za tydzień mecz na własnym boisku z zespołem Sparty Janowiec Wielkopolski... zapraszamy kibiców i miejmy nadzieję , że będzie to lepszy mecz niż ten, który oglądaliśmy w Potulicach .....